środa, 12 lipca 2017

Kompleksy

Ostatnia rozmowa ze pewnym mężczyzną...

"Bo wy kobiety, jesteście wyjątkowe, piękne... dlaczego Wy tego nie widzicie?"

Dlaczego my tego nie widzimy?

Dlaczego nie akceptujemy siebie?


Dlaczego nie dostrzegamy, że nasze oczy są wyjątkowe... nasze nogi są całkiem fajne... włosy, rzęsy, palce, pupa, brzuch, biodra.... to jak patrzymy, jak się śmiejemy, jak zamykamy oczy... jak przechylamy głowę, jak poprawiamy kosmyk który spadł na czoło i łaskocze... jak kołyszemy biodrami, kiedy idziemy z psem na spacer...

Dlaczego mówimy sobie -  "powinnam schudnąć", "nie lubię swoich nóg bo są grube", "moje zmarszczki, czas na botoks", "moje piersi, są zbyt duże albo zbyt małe"... "jestem niefotogeniczna", "mam brzydkie dłonie"... " i te włosy, takie sztywne i każdy w inną stronę"...

Dlaczego jesteśmy wobec siebie tak krytyczne, tak okropne... Dlaczego mówimy sobie te wszystkie przykre rzeczy, pomniejszając swoją wartość... Dlaczego mówimy swoim facetom "świetnie Ci w tym garniturze... wow, naprawdę z tym lekkim zarostem Ci do twarzy... to jest bardzo twarzowy kolor, świetni Ci w tym pastelowym różu" ... a sobie przywalimy z prawego sierpowego "jak ta sukienka mnie poszerza... od jutra idę na dietę... masakra, co za zmarszczki pod oczami... i te włosy, siwieję... "

Kiedyś w dzieciństwie... a może w młodości... ktoś powiedział nam "ale masz grube nogi" i zostało... babcia, która mówiła "ty mój pączusiu.." i zostało... przyniesiona ze szkoły czwórka była tylko czwórką "a dlaczego nie piątka"... i mamy w głowie ten pęd do doskonałości... było nam przykro bo coś nie wyszło? "nie płacz... trzeba było się bardziej postarać to nie byłoby Ci teraz przykro"...

Dziewczyny, pobudka!
Naprawdę jesteśmy piękne.
Naprawdę mamy w sobie moc!
Kilka razy w tygodniu spoglądam kobietom w twarz... odkrywam w nich piękno... pokazuję, że to co ktoś nam kiedyś powiedział to to nie ma przełożenia na rzeczywistość... że już dawno z tego wyrosłyśmy, że rozkwitłyśmy, że zmieniłyśmy się.... i nie ma znaczenia, czy komuś podobają się nasze nogi czy nie, to są nasze nogi i one są najwspanialsze na świecie bo są tylko nasze... nie dajcie sobie wmówić że jest inaczej. Nikomu. Koleżance. Mężowi. Matce. Kobiecym pismom czy reklamom w telewizji.

Kiedy jak nie teraz! Szkoda życia na ciągłe krytykowanie siebie.
Kto nas będzie mocniej kochał niż my same.

Ktoś mi kiedyś powiedział "bądź swoim najlepszym przyjacielem, bo lepszego mieć nie będziesz"... Więc bądź!
i uśmiechnij się do siebie
i powiedz "cześć! znów świetnie wyglądasz, to będzie zajebisty dzień!"