piątek, 26 maja 2017

Mama

Mama....

Kiedyś z nią walczyłam, udowadniałam że to ja mam rację, mówiłam "nigdy nie będę taka jak ona, niesprawiedliwa" ...
Nie raz dostałam od niej burę...
Nie pamiętam by brała mnie na kolana i przytulała....
Nie miała dla mnie czasu, bo dom, praca, obiad, pranie... milion rzeczy...
Pamiętam, jak z przedszkola odbierała mnie ostatnią...
Pamiętam ją zagonioną, i babcię która była zawsze.... 

Dziś nie pamiętam, że była niesprawiedliwa... a może nie ma to znaczenia dziś...
Dziś zapominam, że zawsze stawała przeciwko nie za... ale może tak uważała, że jest dobrze... że tak uda się jej mnie wychować na twardzielkę... nie wiem...

Dziś wiem, że jest najcudowniejszą mamą na świecie...
Dziś zawsze jest, kiedy jej potrzebuje...
Dziś jest uśmiechnięta, przytula, mówimy sobie o tym jak bardzo się kochamy...
Dziś Moja Mama jest najcudowniejszą Mamą na świecie ...
Bo jest moja i wiem, że mogę jej powiedzieć wszystko a ona wysłucha...
Bo dla niej najważniejsze jest bym była szczęśliwa...
Jest idealna!
 
Dziś wiem, jak trudna jest rola Mamy... Jak wiele jest do zrobienia w ciągu dnia, kiedy dzieci są w szkole, jak wiele jest do zrobienia jak z niej wracają... Wiem, że doba jest za krótka, że tyle bym chciała ale brakuje czasu i siły...
I wiem, że ja też bywam niesprawiedliwa...
Ja też ciągle w biegu, praca, dom, pranie.... milion rzeczy
Ja też czasem odbieram dzieci ze świetlicy kiedy są już zmęczone i nie mają siły na nic.... bo ile można siedzieć w świetlicy...
I wiem, że one też będą pamiętały mnie zagonioną.... i babcię, która spędza z nimi czas kiedy ja robię zdjęcia w sobotę albo niedzielę...

Staram się jak mogę!
Staram się ze wszystkich sił!

Kocham Cię Mamo, za to że jesteś! Jesteś najcudowniejszą Mamą na świecie!

Dzisiejsze popołudnie spędzę z moimi dziećmi, spędzę je bez telefonu i wiadomości, będę tylko dla nich.... Świat poczeka!

Wszystkiego najlepszego dla Wszystkich Mamuś Świata!

Uwielbiam tę piosenkę:
Mamo




 

środa, 17 maja 2017

Ploty, plotki, ploteczki

Czasami tematy na bloga rodzą się same...
Czasami pojawiają się od tak, podczas rozmowy telefonicznej...
Czasami znikają tak szybko jak się pojawiły i najlepiej mieć przy sobie zawsze coś do pisania, by je zanotować...
Czasami chodzą po głowie i nie dają spokoju...

Plotkujecie?
Czytacie plotki?
Lubicie posłuchać o tym co jedna koleżanka mówi o drugiej?
Czy wolicie słuchać o kimś dobre rzeczy czy te budzące sensacje i oburzenie?
Zastanawialiście się czasem co może zrobić plotka osobie o której mówicie źle, oczerniacie?
Zastanawialiście się, że nie wszyscy na plotki są odporni i nie wszyscy sobie z tym radzą? Że może to być przepłacone depresją, spadkiem formy, załamaniem... a może doprowadzić do targnięcia się na życie. Zastanawialiście się nad tym, że plotka może komuś życie zrujnować?

Od jakiegoś czasu plotki na mój temat wciąż do mnie docierają...
I nie, nie będę ich tu dementować... nie będę pisała o czym się dowiaduję na swój temat.... bo Ci którzy plotkują nadal będą to robić bez zastanowienia... a Ci którzy mnie znają, śmieją się z tego tak samo jak ja.

Mam ogromny dystans do świata... dystans do siebie... tylko oczy mi się czasami coraz szerzej otwierają jak można zmyślać ...


Śmiech to zdrowie, a że jak każdy cenię sobie zdrowie bardzo, plotkujcie ile wlezie, dożyję w zdrowiu setki!

Jest też takie powiedzenie:
"nie ważne jak mówią, ważne że mówią"

Dziękuję tym, którzy zamiast puszczać plotkę dalej, dzwonią do mnie by sprawdzić, czy mam się dobrze :)