piątek, 30 grudnia 2016

Nowe i Stare, czyli Sylwester!

Sylwester i Nowy Rok ... koniec i początek...
Sylwester 2016 - wtedy zrozumiałam, że od teraz fotografia musi utrzymać mnie i moje dzieci... że już nie będzie tylko uzupełnieniem domowego budżetu a będzie jego źródłem utrzymania. Wtedy pomyślałam "dam radę". Nie mam wyjścia... Ja nie mam wyjścia, moja pasja nie ma wyjścia, mój aparat nie ma wyjścia... moje dzieci nie mają wyjścia...  po prostu damy radę.
Czasami nie spałam całe noce...
Czasami nie spałam kilka nocy pod rząd...
Wracając z jednego z nocnych zleceń zasnęłam za kierownicą i zatrzymałam się na zderzaku innego kierowcy... wówczas postanowiłam, trochę więcej spać. Ale to było tylko takie postanowienie, które działało na kilka tygodni... po prostu za dużo sobie wzięłam na głowę.

Nowe postanowienie na Nowy Rok 2017? Więcej snu? Tak.... ale o to by mnie przypilnowano poprosiłam kogoś, kto mnie poprosił bym o siebie dbała... dla niego. No więc się postaram Panie XY. Będę na siebie uważała bardziej.

Rok 2016 to przełom w moim życiu prywatnym... to rozstanie, to formalny rozwód, to przeprowadzka, to złamane serce, to nadzieja która została zawiedziona, to wspomnienia pierwszej miłości, które wróciły i strasznie namieszały... to myślenie w kategorii samotnej matki... to pierwsze samotne Święta... to umiejętność radzenia sobie z emocjami dzieci, z własnymi emocjami... to miłość, którą odkryłam, do samej siebie... to nauka zaufania do innych... to próbowanie od nowa... to Pan XY, który zaczarował mnie uśmiechem i pogodą ducha... to strach przed zaufaniem, przed tym co nowe... to budowanie wszystkiego małymi kroczkami od nowa...

Rok 2016 to realizacja własnych fotograficznych wizji... to plenery na mazurach i warsztaty na suwalszczyźnie... to modelki zapraszane na całkiem spontaniczne sesje... to czerwona sukienka i fotografowanie w jeziorze.... to uczenie innych patrzenia przez obiektyw

Rok 2016 to moi cudowni klienci... to chyba przede wszystkim One... moje przepiękne kobiety, które odwiedzają mnie każdego tygodnia z nadzieją w oczach... z radością na buziach... ze smutnymi historiami i z romantycznymi opowieściami... to mężowie dający prezenty swoim żonom... to babcie robiące sesje zdjęciowe wnukom w tajemnicy przed rodzicami dzieci.... to moje cudowne przedszkolaki i wyjątkowe dyrektorki przedszkoli, które kiedy przychodzi odpowiedni moment dzwonią do mnie i pytają czy się zobaczymy i kiedy... to Pary Młode, które właśnie ode mnie chcą pamiątkę w postaci zdjęć... to zakochani, którzy w moim obiektywie chcą się przejrzeć... to przyszłe mamy i cudowne rodziny...

Rok 2016 to publikacje w prasie... to akcje charytatywne... to kalendarze wystawione na licytacje ... to sesje dla chorych dzieci

Długo myślałam co napisać... Zbierałam się do tego wpisu do początku grudnia. Wielokrotnie go pisałam i usuwałam. Nadal nie wiem, czy napisałam wszytko co chciałam i jak chciałam.

Dziękuję, że jesteście! Moi, wyjątkowi. Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna. I życzę Wam i sobie, by nowy 2017 rok był po prostu pod każdym względem zajebisty!


Przepraszam, że wybiórczo... ale nie jestem w stanie całego roku zamknąć w 25 okienkach... co może i dobrze... choć przykro że musiałam wybierać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz